Jazz, pop, rap, folk – to cztery główne gatunki, które królowały tego wieczoru na pięciu scenach koncertowych MercyFest. Występom artystów towarzyszyły pokazy pielgrzymów, którzy prezentowali swoje umiejętności wokalne i taneczne. Pierwszy z trzech cykli MercyFestów za nami!

MercyFest na Tekach rozpoczęto wspólnym odtańczeniem poloneza, co gościom zza granicy bardzo się spodobało. Na scenie jako pierwsza wystąpiła grupa z Brazylii. Zaśpiewali Hymn Światowych Dni Młodzieży. Zaskoczyli przy ostatniej zwrotce, którą odśpiewali po polsku.

IMG_9439

Wśród występów grup zagranicznych pokaz dała grupa kilku koreańskich dziewcząt ubranych w tradycyjne, kolorowe suknie, w ręku trzymały wachlarze. Hannah Chang zapytana o to, co najbardziej podoba jej się we Wrocławiu odpowiedziała bez wahania, że zieleń i spokój.

Francuzi przedstawili taniec alzacki, do którego – z sukcesem – zaprosili publiczność.

Na koniec zaprezentował się polski zespół Exodus 15. Jak sami o sobie piszą na stronie: “Jesteśmy częścią Fundacji Proem – chrześcijańskiej misji, działającej w Polsce od ponad 25 lat, której celem jest dotarcie z ewangelią do każdego człowieka. “Serca wielu słuchaczy podbiła m.in. utworem “Nasz Bóg”.

– Nieważne jakim językiem mówimy, uwielbiamy jednego Boga – skomentowała po występie Agata Dwulat, wokalistka zespołu.

Na Placu Wolności zaprezentowała się m.in Priscilla Alves, z Rio de Janeiro. Do pieśni chóralnej zatańczyła taniec uwielbieniowy. Na publiczności zrobiła wrażenie nie tylko delikatnością, z jaką wykonywała każdy pojedynczy ruch, ale także strojem. Była ubrana w biały kostium, a czarne włosy przyozdobiła własnoręcznie zrobionym wiankiem w kolorach flagi Brazylii.

Wśród wielu różnych występów jeden aspekt połączył wszystkie sceny. Radość i entuzjazm młodych ludzi pod sceną. Bez względu na pochodzenie każdy bawił się z każdym, klaszcząc, tańcząc i śmiejąc się, a to wszystko na chwałę Bożą.

Teresa Grabiec

Zobacz więcej zdjęć tutaj.