Trzy grupy z Panamy przebywają w trzech różnych miejscach. Jedną z nich, przyjętą przez parafię pod wezwaniem św. Józefa Rzemieślnika, oprowadzała dziś po mieście Aneta Skórnicka. Z jej relacji jasno wynika, że młodzi podbili serca Wrocławian swoją otwartością.
„Zaczepiali przechodniów, zagadywali ludzi w autobusach i na ulicach” – opowiada żywo Aneta. „Co chwilę robili sobie zdjęcia” – dodaje.
Trzydziestu Panamczyków zwiedziło dziś najpiękniejsze miejsca miasta. Spod parafii udali się pieszo do Muzeum Narodowego, stamtąd na Ostrów Tumski i rynek. Pielgrzymi widzieli kościół św. Marii Magdaleny oraz Most Czarownic. Na obiad zjedli tradycyjne polskie danie – bigos, który popili kompotem. Wielu z nich dziwiło się ilością chleba, jaką im zaserwowano.
Teraz odwiedzają inną grupę z Panamy, która nocuje w szkole na Księżu Małym.
Do Wrocławia wciąż zjeżdżają kolejni goście zza granicy. Kanada, Australia, Brazylia – grupy z tych państw dołączają do grona wrocławskich pielgrzymów.
Teresa Grabiec
Zobacz galerię: