Kolejny wieczór, kolejne MercyFesty. Organizatorzy scen zadbali o to, by pielgrzymi się nie nudzili. Zagranicznych gości zapraszano do tańca, na scenę, a nawet do nauczenia się polskiego słowa “ciupaga”. Po raz kolejny w pięciu miejscach Wrocławia eksplodowała radość młodych ludzi z całego świata.

Na Placu Wolności tłumnie zgromadzeni młodzi ludzie z różnych narodowości rozpoczęli uwielbienie od okrzyków na cześć Chrystusa. W stronę nieba wzlatywały westchnienia “Jesus, I love You, Jesus I trust You”. Po krótkiej rozgrzewce muzycznej francuscy pielgrzymi zaprezentowali flashmob, który dla odbiorców był niezwykłym widowiskiem. Pokaz ponad setki Francuzów ubranych w kolory swej flagi państwowej (czerwone koszulki i niebieskie dodatki) stanowił przedsmak prezentacji pozostałych grup zagranicznych. Pierwsza pokazała się Rumunia, wychodząc w pięcioosobowym składzie.

– Zbudowali niepowtarzalny nastrój śpiewając cover zespołu The Beatles “Stand by me” – ocenia Karolina Nowakowska, wolontariuszka Dni w Diecezjach.

Gdy Rumunia schodziła ze schodów grupa francuska zrobiła im wiwat i pokłony dziękując za występ.  O godz. 18.00 rozpoczęła się modlitwa poprowadzona przez katolicką charyzmatyczną Wspólnotę Dom Boży. O swoich przeżyciach opowiadała Karolina Nowakowska:

fot. Jakub Legut

– Pod ich przewodnictwem mogliśmy oddać cześć Panu, zaprosić Go do naszych serc, prosić o uzdrowienie i uwolnienie, uczcić Jego zwycięstwo i uwielbić poprzez śpiew, Słowo Boże, obecność. Można było odczuć atmosferę braterstwa i miłości. Takie spotkania, wydarzenia ukazują wielkie bogactwo Kościoła oraz ludzi, którzy podążają wspólnie drogą ku świętości.

Podobne odczucia miała Rebecca Peretto, przybyła z Włoch.

– Wspólna, zabawa, taniec, śpiew i modlitwa są dla mnie cudownym doświadczeniem, na które bardzo czekałam i bardzo się cieszę, że tu jestem.

Na Tekach, wolontariusze zadbali o zaskakujące otwarcie MercyFestu – wypuścili na publiczność kilkadziesiąt balonów w różnorodnych kolorach. Żywiołowy koncert dał polski zespół Propaganda Dei.

fot. Maciej Hajduk

 W Parku Południowym nie zabrakło tańców integracyjnych, jak polonez, taniec irlandzki czy animacja do Hymnu Światowych Dni Młodzieży “Błogosławieni Miłosierni”.

W pewnym momencie, konferansjer wyszedł na scenę z ciupagą. Pokazał ją zebranej publiczności i wymachując do góry wypowiedział głośno nazwę przedmiotu. Po chwili poprosił wszystkich o powtórzenie. Stojąca przy grupie z Korei Paulina Mindowicz przyznaje z uznaniem, że zagraniczni goście świetnie poradzili sobie z nietypowym zadaniem.

Ks. Jakub Bartczak już po raz drugi wystąpił przy Narodowym Forum Muzyki. Tym razem na scenę zaprosił pielgrzymów. Odważnymi ochotnikami okazali się Niemiec i Hiszpan. Ten pierwszy zebrał duży aplauz za taniec, ten drugi – za rap.

Wśród publiczności raz po raz ktoś podróżował między rzędami prosząc o możliwość zrobienia sobie wspólnego zdjęcia.

Atmosferę pod sceną tak oceniła Paulina Mindowicz, wolontariuszka Dni w Diecezjach:

– To jest jedno z niewielu miejsc, gdzie nie musisz spodziewać się, że zostaniesz odtrącony. Czuje się taką niezwykłą jedność.

Teresa Grabiec

Zobacz więcej zdjęć:

MercyFest, ul. Rysia

MercyFest, Teki

MercyFest, Park Południowy